21 grudnia 2020 roku Prezydent podpisał nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a już 10 dni później resort klimatu i środowiska opublikował kolejny projekt zmian tej ustawy. Jest to – jak argumentuje ministerstwo – realny ukłon w stronę samorządowców oraz wysłuchanie ich apeli o podjęcie działań w kierunku powstrzymania wzrostu cen za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Nie da się ukryć, że to regulacje unijne wymuszają zwiększony odzysk odpadów i mniejszą ilość śmieci kierowaną na wysypiska, czy do spalania. Inną sprawą jest fakt – zdaniem środowiska samorządowego- jak do tego zabrało się nasze państwo.
Lider Unii Europejskiej
W listopadzie opłaty za gospodarkę odpadami dla gospodarstw domowych były wyższe o 53,6 proc. rok do roku, a w 2019 r. podrożały o 31,3 proc. Łącznie od końcówki 2018 r., kiedy ten pęd podwyżkowy się zaczął, ceny wywozu śmieci wzrosły do końca listopada 2020 ponad dwukrotnie, tj. o 101,7 proc. – wynika z przeliczenia danych Eurostatu. Oczywiście to nie jest tak, że tylko w Polsce rosną ceny. W UE spadły one w ostatnich dwóch latach tylko w Portugalii i Luksemburgu. Poza Unią – jeszcze w Szwajcarii. Na Węgrzech ceny się nie zmieniły. I jak można zauważyć, to wszędzie są wzrosty kosztów od dużych do bardzo dużych. Ale to my niestety jesteśmy samodzielnym liderem – „peleton” zostawiliśmy daleko w tyle. Na drugim miejscu we wzroście cen od 2018 do listopada 2020 jest Litwa z dynamiką „zaledwie” 28,6 proc., a na trzecim Rumunia, gdzie podrożało o 28,2 proc.
W UE ceny poszły w górę średnio o 10,6 proc. Od stycznia podwyżki opłat za wywóz śmieci ruszyły w Poznaniu, Kielcach, Opolu, Rybniku, Częstochowie, Szczecinie, Mysłowicach, Nowej Soli, Zielonej Górze, Słupsku i w wielu innych miejscowościach. Od lutego – w Łodzi, a od kwietnia – w Warszawie. Choć ceny rosły bardzo szybko w ostatnich dwóch latach, to jak widać po decyzjach samorządów, nie jest to dla nas koniec złych wiadomości.
Dyskusje o nowelaizacji ustawy
Czy kolejna nowelizacja i kolejne – zdaniem wielu raczej niekosmetyczne zmiany w ustawie zatrzymają ten wzrostowy trend? A może tak jak twierdzą przedstawiciele Związku Miast Polskich czas na nowe prawo, nową ustawę? Minister Jacek Ozdoba przyznaje, że jest to koncepcja rozważana przez resort, dodając jednocześnie, że to nie jest najlepszy moment na dyskusję o nowym kształcie ustawy odpadowej. Warto zauważyć, że od niedawna przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska powołano zespół, który jest dla kierownictwa resortu grupą doradczą. W skład zespołu wchodzi wielu specjalistów z branży odpadowej, a także reprezentanci samorządów. Przedmiotem pracy nie jest jednak nowe prawo a jedynie jak przyznaje Minister Ozdoba “konsultacja różnych zmian legislacyjnych”. Kiedy wejdą w życie nowe przepisy? Obecnie kończą się konsultacje, później będzie czas na ścieżkę rządową. Poprzednia nowelizacja zajęła 3 miesiące – przy obecnej założono także m.in. nowelizację kodeksu wykroczeń. Więc wydaje się, że ten okres będzie dłuższy.
Mając w najbliższej perspektywie nowelizację ustawy, a być może także i nowe prawo, warto przyjrzeć się rozwiązaniom, które zminimalizują wzrosty cen. Oczywiście trzeba mieć na uwadze budżet samorządu i budżet mieszkańców. Tym bardziej, że ustawa tylko w wyjątkowych przypadkach dopuszcza dofinansowanie z budżetu samorządowego kosztów związanych z odbiorem oraz zagospodarowaniem odpadów. Ryzykownym zatem wydaje się ruch jaki zastosował włodarz Kraśnika. Mając wiedzę o tym przy jakiej stawce system będzie się samobilansował – 31 zł od osoby, przychylił się do zaproponowanej przez jednego z radnych znacznie niższej kwoty 17 zł od osoby. Takie posunięcie powoduje bezpośrednie obciążenie finansowe dla mieszkańców. Wymusi jednak większą dopłatę z budżetu miasta, szacowaną na poziomie 5 mln zł. Mniejsze pieniądze w budżecie powodują konieczność oszczędności oraz niskie możliwości inwestycyjne. Ponadto takim działaniem samorządowiec może narazić się na złamanie dyscypliny finansów publicznych. Nie jest to też w pełni edukacyjne posunięcie, a raczej utrwalające postawy roszczeniowe wielu mieszkańców.
Jak zminimalizować koszty?
Co zatem można czynić, by optymalizować koszty? Po pierwsze – edukacja i budowanie świadomości, że im więcej wyprodukujemy śmieci tym więcej za nie zapłacimy. Im lepiej je posegregujemy, tym więcej zaoszczędzimy. Należy organizować więcej kampanii edukacyjnych w przedszkolach, szkołach czy podczas lokalnych wydarzeń. Coraz częściej opracowując kampanie edukacyjne sięga się po techniki grywalizacyjne. Prawidłowe kompostowanie, przekazywanie nadwyżek żywności, promowanie postawy zero waste czy idei GOZ. Również tworzenie lokalnych punktów napraw, wdrażanie programów lojalnościowych uwzględniających promowanie postaw pro-ekologicznych, udostępnianie automatów przyjmujących butelki, pety czy puszki. Wprowadzenie aplikacji mobilnych z wyszukiwarkami odpadów. To jedynie kilka propozycji, których wdrożenie może przyczynić się do zmian nawyków i kształtowania nowych przyzwyczajeń.
Niemal każda z gmin zmaga się z problemem nieszczelności systemu gospodarki odpadami, a mówiąc wprost rozbieżnościami między liczbą mieszkańców generujących odpady, a tymi, którzy za nie ponoszą opłaty. Samorządowcy na różne sposoby próbują sobie z nim radzić. Metoda opłaty od zużytej wody – budząca wiele kontrowersji wśród mieszkańców jest jednym z nich. W kilku gminach po tym, jak postanowiły one przejąć na siebie obowiązek wyposażenia mieszkańców w pojemniki i zabraniu dotychczas rozstawionych przez operatora okazywało się, że spora część nieruchomości nie miała złożonych deklaracji, a odbiór odbywał się na zasadzie “dobrych relacji” z pracownikami firm odbierających odpady. Okazją do zweryfikowania tego czy i jakie pojemniki posiadają mieszkańcy jest ich inwentaryzacja (dotyczy to jednak tylko tych gmin, w których to samorząd jest właścicielem pojemnika). Bardzo ciekawym jest z kolei przykład Świdnika, który wykorzystuje aplikację wykrywającą niespójności w deklaracjach określających wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Postępowanie przetargowe i kontrola
Wprowadzona we wrześniu 2019 r. nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wymusiła na samorządach konieczność dostosowania swoich regulaminów oraz uchwał do jej zapisów. Ostatecznie czas ten minął 31 grudnia. Dobrze przygotowany oraz opracowany regulamin, a następnie skuteczne i systematyczne egzekwowanie jego przestrzegania może także przyczynić się do sprawniejszego funkcjonowania gminnych systemów gospodarki odpadami.
Okazją do zoptymalizowania kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów jest dobre przygotowanie postępowania przetargowego. Warto rozważyć oraz przeanalizować wszystkie możliwe prawem rozwiązania i wybrać te najbardziej optymalne dla gminy (niewątpliwie pomocnym okazać się może obowiązek wykonania analizy potrzeb i wymagań w nowym prawie zamówień publicznych art. 83). Tworząc dokumentację przetargową szczególną uwagę należy poświęcić na odpowiednio dobrane zarówno wymagania względem wykonawcy jak i kary. Nadmierne zabezpieczenie swoich interesów czy przeniesienie zbyt dużej odpowiedzialności na wykonawcę zawsze skutkuje wyższą ofertą.
Kontrola to kolejny element, nad którym niewątpliwie warto się pochylić w omawianym aspekcie. Tutaj szczególnego znaczenia nabiera odpowiednia współpraca na linii firma wywozowa – samorząd. Opracowanie sposobu postępowania w przypadku braku prawidłowej segregacji oraz zgłaszania ich, a następnie wyciąganie konsekwencji powinno przełożyć się na poprawę segregacji i tym samym obniżenie kosztów. Bardzo pomocnym może okazać się obecne na rynku od ubiegłego roku narzędzie jakim jest Ekostrażnik. Oczywiście, poza kontrolą prawidłowej segregacji mamy jeszcze inne obszary jak złożenie deklaracji, jej prawidłowość, czy posiadanie kompostownika itd.
System indywidualizacji zbiórki odpadów
Jedną z proponowanych zmian w ustawie jest możliwość wprowadzenia systemu indywidualizacji zbiórki odpadów, a co za tym idzie również takiego systemu rozliczania. Dotyczy to głównie zabudowy wielorodzinnej. Jako przykłady funkcjonowania takich systemów podaje się Ciechanów, Kobyłkę czy Nakło nad Notecią. Na rynku dostępne są już gotowe rozwiązania w postaci tzw. inteligentnych pojemników czy elektronicznych altan. Wśród ich zalet wymienia się m.in. zwiększenie jakości selektywnej zbiórki, co ostatecznie może wpływać ostatecznie na oszczędności.
Oczekując na kolejne zmiany, a przede wszystkim na wdrożenie ROP i być może także nowe prawo w zakresie odpadów, warto wdrożyć te rozwiązania, które dzisiaj mogą przynajmniej powstrzymać wzrost opłat. To, że one będą maleć raczej pozostaje w sferze marzeń, ale życzmy sobie wszyscy tego, by należały do tych, które się spełniają…
Więcej o Ekostrażniku na stronie https://ekostraznik.pl/